Studenckim piórem w tutorskim kałamarzu
red. Beata Karpińska-Musiał
Oddana do recenzji praca jest niezwykła z kilku powodów. Po pierwsze pokazuje, jak może wyglądać proces tutoringu i jakie mogą być jego efekty, co jest bardzo dobrym dowodem ważności i wartości samego tutoringu. Może więc stanowić źródło inspiracji dla przyszłych tutorów oraz argument na efektywność tej formy pracy ze studentami. Po drugie ukazuje istotność dialogu w procesie uczenia, ważność indywidualnych kontaktów dla rozwoju studiującego; pokazuje, na czym polega „prawdziwe” studiowanie – jako indywidualne zgłębianie wiedzy; jako stawianie pytań; jako krytyczny namysł nad tym, o czym piszą i mówią inni; jako nabywanie kompetencji do dostrzegania tego, co ukryte pod powierzchnią oczywistości. Po trzecie wreszcie uświadamia, z jakim mamy do czynienia studenckim potencjałem/kapitałem intelektualnym (w codzienności uniwersyteckiej niezauważanym, niedocenianym przez nauczycieli), który mógł się ujawnić dzięki realizowanemu projektowi. Uzmysławia to w efekcie, że uczelnia […] zaniedbuje swoich najlepszych studentów, nie stwarzając im znakomitej okazji do pracy nad sobą i rozwijania indywidualnych umiejętności intelektualnych. Tutoring traktuję – w dobie masowości studiów wyższych – jako ekskluzywną formę pracy dla tych, którzy od studiów oczekują więcej niż tylko zdobycia stosownego dyplomu. Jest to forma kosztowna, z punktu widzenia nakładów na studenta (najdroższa forma kształcenia), jednak jej efektywność – o czym świadczą teksty zawarte w tomie – jest wyjątkowa. Jeśli uniwersytet chce coś zaoferować swoim dobrym studentom, powinien to być tutoring.
Fragment recenzji dr hab. Teresy Bauman, prof. WSB