Recenzja książki Sokoły kapitana Ebbinghausa. Sonderformation Ebbinghaus w działaniach wojennych na Górnym Śląsku w 1939 r., Grzegorz Bębnik

Daria Czarnecka

Oddziały kapitana Ebbinghausa, funkcjonujące w świadomości powszechnej jako złowrogi Freikorps bądź V Kolumna, tak naprawdę są badawczą terra incognita. Narosłe mity, opisy zdrady niemieckiej mniejszości zamieszkującej II Rzeczpospolitą, a także rozproszenie dokumentów nie ułatwiały dokładnego opisu powstania i działalności tej grupy dywersyjnej. Kim zatem był ów tajemniczy kapitan i jego „Sokoły”? Czy rzeczywiście były tak wszechmocne, jak się powszechnie sądzi?

Niemieckie oddziały dywersyjne, które zgodnie z założeniami Abwehry miały zapobiec unieruchomieniu przemysłu w województwie śląskim, są tematem chwytliwym, powszechnie obecnym w świadomości i pamięci mieszkańców Górnego Śląska, a także znajdującym poczesne miejsce w lokalnej, śląskiej historiografii. Jednak wokół tego frapującego zjawiska narosło wiele mitów, a krwiożercze grupy bojowe stały się synonimem zdrady Górnoślązaków deklarujących narodowość niemiecką. Nikt jednak do tej pory nie pokusił się o całościowy opis działalności kapitana Ebbinghausa, metod werbowania członków owych grup przez wrocławską Abwehrstelle, czy też niewątpliwego sukcesu Policji Województwa Śląskiego, która w połowie sierpnia 1939 r. – właściwie przysłowiowym „rzutem na taśmę” – rozbiła misternie budowane struktury. Nawet w najnowszej literaturze powielano błędne informacje i analizy, które zakradły się do pierwszych publikacji na ten temat.

W chwili obecnej do rąk czytelników trafiła monografia będąca pokłosiem wielu lat badań historyka z katowickiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej - dra Grzegorza Bębnika. Nie sposób przejść obok owej publikacji obojętnie. I to nie tylko wtedy, kiedy jest się mieszkańcem Górnego Śląska.

Choć recenzje powinny być wolne od osobistego zachwytu recenzenta, to jednak nie można podejść tak do tej właśnie książki. W obliczu masowego wręcz wysypu publikacji mniej lub bardziej naukowych, w większości marnych, niedopracowanych, bijących po oczach brakiem znajomości literatury, własnej analizy, nieznajomością źródeł (choć może czasami jest to po prostu brak pomysłu, gdzie tak naprawdę szukać lub – bądźmy brutalnie szczerzy – niechlujstwo badawcze), a także wstrętem do jakiejkolwiek interdyscyplinarnej analizy (co w dzisiejszym świecie powinno być normą, w szczególności przy monografiach) książka Sokoły kapitana Ebbinghausa po prostu zachwyca! Czytelnik może delektować się erudycyjnym, lekkim, a przy tym spójnym, merytorycznym i doskonale udokumentowanym wywodem, który nie tylko doskonale się czyta, ale równie łatwo zapamiętuje. To jedna z lektur, które są intelektualną rozrywką.

Oprócz wspomnianych wyżej wzorowo spełnionych warunków warsztatowych, recenzowana pozycja jest doskonałym, wielopoziomowym opisem formacji Ebbinghausa. Można z niej dowiedzieć się nie tylko, kogo werbowano do oddziałów, gdzie i kiedy podjęły one walki z Polakami, ale także jakiej kondycji społecznej byli freikorzyści. Dodatkowo bardzo szczegółowo zostały opisane postacie dowódców poszczególnych oddziałów Freikorpsu, jak m.in. sam Ebbinghaus, Wulfen czy Rolle. W opisie nie brakło także informacji o mordach dokonanych przez podwładnych Karla Rollego w Nowym Bytomiu (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) czy udziale „Sokołów” w akcjach pacyfikacyjnych.

Na uwagę zasługują także zawarte w aneksie wypisy z dokumentów archiwalnych, które przybliżają działalność freikorzystów, a także pozwalają na dokładne zapoznanie się z poległymi członkami Sonderformation (jest to chyba pierwsza tego typu kompilacja). Tym, co może zaskoczyć czytelnika, jest przede wszystkim mniej lub bardziej udany kontakt, jaki nawiązał z rodzinami dowódców Freikorpsu dr Bębnik. Pozwoliło to na weryfikację, czy też uzupełnienie posiadanych informacji dotyczących przede wszystkim biogramów dowódców, ale także wzbogaciło stronę ilustracyjną książki w zdjęcia pochodzące z archiwów rodzinnych.

Podsumowując książka Sokoły kapitana Ebbinghausa. Sonderformation Ebbinghaus w działaniach wojennych na Górnym Śląsku w 1939 r. jest niewątpliwie perełką na rynku książek historycznych. Każdy, kto będzie chciał wypowiedzieć się na temat Września ’39 na Górnym Śląsku powinien być zobligowany do sięgnięcia po recenzowaną pozycję. Jest to bowiem najpełniejszy i wszechstronny opis całej formacji.