Refleksje na temat ponowoczesności
red. Marcin Lubecki
Choć współczesny świat zwykło się już opisywać jako po-ponowoczesny i po-postmodernistyczny, ponowoczesność na gruncie polskim wciąż budzi sporo emocji, a samo rozpoznanie zjawiska wymaga wielu uzupełnień. Usytuowani w początkach drugiej dekady wieku XXI, kierujemy swe spojrzenie na istotne zjawisko drugiej połowy ubiegłego stulecia, zastanawiając się przy tym nad statusem współczesności. Nie ma jednoznacznej definicji tego czasu i jednego nań spojrzenia – część badaczy zwraca uwagę na różnicę między ponowoczesnością i postmodernizmem, idąc tu śladem rozróżnienia, które ukształtowało się w dyskursie międzynarodowym, inni traktują te sformułowania synonimicznie, opowiadają się za używaniem wyłącznie nazwy „postmodernizm”, twierdząc, że miał on miejsce zarówno w sztuce, jak i w filozofii, inni jeszcze głoszą,że mieliśmy do czynienia, i wciąż mamy, z nowoczesnością, z tym że czasy, o których tu mowa, wydają się na tyle odrębne, by zasługiwać na osobne miano „późnej nowoczesności”. Diagnoza stanu dzisiejszego przywodzi na myśl dwie niesprecyzowane możliwości: z jednej strony po-ponowoczesność, z drugiej zaś bliżej nieokreślone „teraz”, czas bez nazwy i naznaczenia.
Wersja drukowana
cena: 36.75 zł
niedostępna