Recenzja książki Polscy zamachowcy. Droga do wolności, Rafał Górski
Adam Krawczyk
Rafał Górski jest działaczem społecznym, animatorem w ruchu anarchistycznym, syndykalistycznym i ekologicznym. Jest autorem trzech monografii dotyczących zagadnienia demokracji uczestniczącej, swoje teksty publikował m.in. w „Przeglądzie Anarchistycznym”, „Recyklingu Idei”, „Trybunie Robotniczej” czy „Innym Świecie”. Widząc po raz pierwszy w księgarni na półce książkę Rafała Górskiego, po tytule umieszczonym na okładce można sądzić, iż zaprezentowane zostaną w niej wszystkie najbardziej znane akty przemocy polskich zamachowców, chociażby takich jak Leon Czołgosz – zabójca prezydenta USA Williama McKinleya. Dopiero podtytuł umieszczony na stronie drugiej informuje czytelnika, że przedmiotem badawczym są jedynie akty przemocy wymierzone w przedstawicieli państw zaborczych.
Publikacja Rafała Górskiego stanowi novum w polskiej literaturze. Nikt dotąd nie podejmował prób kompleksowego zbadania i przedstawienia polskiemu czytelnikowi działań Polaków, które można uznać za niejednoznaczne moralnie, mimo że należałoby je rozpatrywać poprzez pryzmat aktów terroru drugiej strony. Autor za cel publikacji postawił sobie zaprezentowanie czytelnikowi działań polskich zamachowców, dla których najważniejszą kwestią była walka z zaborcą lub okupantem. Mordy na osobach, które stanowiły symbol ucisku i bezprawia, nie następujące w ramach działań zbrojnych, obecnie określa się pejoratywnym terminem aktów terroryzmu. W szczególny sposób odnosi się to do zamachów na życie cara Rosji Aleksandra II (zamordowanego przez Ignacego Hryniewieckiego). Jednak autor nie zastanawia się nad tym problemem. Już w pierwszym zdaniu Rafał Górski jasno określa swój punkt widzenia na tę kwestię, definiując osoby używające przemocy za pomocą metod terrorystycznych jako bojowników o niepodległość. Autor nie staje się wszakże sędzią, nie usprawiedliwia zamachowców, a jedynie opisuje sam akt przemocy, jak i ciąg zdarzeń, które do niego doprowadziły. Jeśli nawet zamach na Kutscherę można uznać za działanie zbrojne ruchu oporu, to próba wysadzenia cerkwi prawosławnej wypełnionej oficerami i warszawiakami była niewątpliwie aktem terroryzmu, który mógł zakończyć się śmiercią dziesiątek cywilów. Jednym z autorów tego aktu przemocy politycznej był Ignacy Mościcki – późniejszy prezydent Polski. Skonstruowany przez niego ładunek wybuchowy miał pozbawić życia gen. gubernatora Osipa Romejko-Hurkę.
Książka została podzielona na dziewiętnaście części, z których każda przedstawia inny akt przemocy. Nie sposób przybliżyć w kilku zdaniach wszystkich zamachów opisanych w publikacji, dlatego podamy tylko część z nich. Cezurami granicznymi są: zamach na wielkiego księcia Konstantego Nikołajewicza w 1862 r. oraz wysadzenie zamku w Nowym Sączu w styczniu 1945 r., w którym śmierć poniosło ponad 400 niemieckich żołnierzy i polskich cywilów. Pomiędzy tymi dwiema datami autor zawarł opis zamachów na: Teodora Berga, Nikołaja Dawidowicza Seliwerstowa, Georgija Antoniewicza Skałona, Władimira Afanasjewa, Ericha Schulze, Wilhelma Koppe i kilku innych. Oprócz tych jednostkowych aktów przemocy, autor opisał masowe akty terroryzmu, takie jak: zamach na kawiarnię „Cyganeria” czy wybuch na dworcu S-Bahnhof Friedrichstrasse w Berlinie. Z publikacji możemy dowiedzieć się również o nieudanym zamachu z użyciem broni biologicznej przeprowadzonym przez Mariana Bombę, czy bandytyzmie grupy Rewolucjonistów-Mścicieli.
Każda część książki ma podobną strukturę, początkowo autor prezentuje sytuację na kilka chwil przed zamachem lub krótki opis samego aktu przemocy, dopiero w dalszej części przedstawia sylwetkę zamachowcy, przygotowanie do zamachu, jego przeprowadzenie i konsekwencje.
Język, którym autor się posługuje, jest dobry, książkę czyta się płynnie, a treść potrafi zainteresować czytelnika. Nie do końca da się rozstrzygnąć kwestię, czy uznać za wadę czy za zaletę brak warsztatu naukowego w publikacji. Brak odsyłaczy, jak również niezgodna z warsztatem historycznym bibliografia, pozbawiają książkę wartości naukowej, jednak popularny charakter publikacji nadaje jej przystępności, a rzetelność podawanych faktów częściowo rekompensuje brak aparatu naukowego. Poszczególne zamachy autor przedstawia dokładnie i skrupulatnie, w sfabularyzowany sposób ukazując sekwencję następujących po sobie wydarzeń, łącznie z dalszymi losami zamachowców. Zaletą książki jest również umieszczony w niej materiał ikonograficzny. Książka nie jest nim przesycona, a starannie wyselekcjonowane zdjęcia jedynie dopełniają treść.
Publikację Rafała Górskiego polecam wszystkim, którzy chcieliby się dowiedzieć o historii Polski czegoś więcej niż standardowych faktów, wymienianych w podręcznikach. Autor odsłania tę część historii, która dla jednych jest powodem do dumy, dla innych do wstydu. W dniu dzisiejszym, gdy świat ogarnięty jest walką z terroryzmem, warto przypomnieć, że również Polacy posługiwali się metodami terrorystycznymi.